Na tym dość osobliwym zdjęciu wydaje się, że Joe Biden gryzie nogę dziecka ubranego jak kurczak i kołysanego przez matkę, która przyprowadziła dziecko do prezydenta.
Skłonny do błędów ustępujący prezydent USA został przyłapany na udawanym ugryzieniu stopy dziecka podczas witania cukierków albo psikusów podczas obchodów Halloween w Białym Domu w środę.
Pocałował także głowę innego młodzieńca i wydawało się, że wgryzł się w kolano innego malucha. Matka była zaskoczona dziwnymi wybrykami i radośnie rozmawiała z Bidenem, podczas gdy dziecko podobno chichotało – ale ich reakcja była sprzeczna z wrzaskiem, jaki rozpętał się w mediach społecznościowych.
Jeden ze zdziwionych użytkowników Twittera skomentował: „Prezydent Trump podczas swojego wiecu w Wisconsin spotyka się ze śmieciarzami. Tymczasem Joe Biden dosłownie GRYŻE DZIECI na imprezie Halloweenowej w Białym Domu. CO TO JEST TA Oś czasu?” Inny nie mógł powstrzymać rozbawienia, pisząc: „Nie mogę przestać się śmiać, gdy zobaczę klip, na którym Biden wita dziecko przebrane za kurczaka podczas imprezy Halloween WH, podczas gdy gra najbardziej ZŁOŚNA muzyka”.
Trzeci, równie rozbawiony, błagał: „Niech ktoś natychmiast zadzwoni pod numer 911. JOE BIDEN WŁAŚNIE UGRYŁ DRUGIE DZIECKO W BIAŁYM DOMU. To NIE jest żart. Trzy razy wsadził stopę temu drugiemu dziecku do ust!”
Dodatkowe zdjęcia pokazują, że Biden wygląda na zaskoczonego, gdy coraz więcej dzieci prezentuje swoje stroje na Halloween.
Wszystko to nabiera tempa, gdy doradcy Białego Domu rozpoczęli kontrolę szkód w następstwie zarzutów, że prezydent Joe Biden w ognistej przemowie we wtorek nazwał zwolenników Donalda Trumpa „śmieciami”.
W gafie, która wywołała kontrowersje, 81-letni prezydent Biden zwrócił się do latynoskiej grupy zwolenników i odniósł się do niesmacznego żartu, który komik Tony Hinchcliffe zrobił podczas wiecu Trumpa. „Któregoś dnia mówca o godz [Trump’s] wiec nazwał Portoryko „pływającą wyspą śmieci”” – powiedział Biden publiczności, nawiązując do komentarza Hinchcliffe’a w Madison Square Garden w Nowym Jorku.
Następnie prezydent dodał: „Jedynymi śmieciami, jakie tam krążą, są jego zwolennicy, jego demonizowanie Latynosów jest nierozsądne i nieamerykańskie” – zapewnił. „To całkowicie sprzeczne ze wszystkim, co zrobiliśmy, wszystkim, czym byliśmy”.
Według raportów Mirror US urzędnicy Białego Domu niestrudzenie pracują nad złagodzeniem skutków tego oświadczenia, które wielu uraziło.
Biały Dom gorączkowo próbuje wyjaśnić ostrą krytykę prezydenta Bidena pod adresem zwolenników Trumpa, twierdząc, że umieszczenie apostrofu na końcu słowa „zwolennika” w uwadze Bidena wskazuje, że wyróżniał on Hinchcliffe’a, a nie całą grupę zwolenników Trumpa. Pomimo prób wyjaśnienia, komentarz szybko wywołał zamieszanie w bazie Trumpa.
Nawet sam Trump potępił oświadczenie Bidena jako „gorsze” niż osławiona „godna ubolewania” uwaga Hillary Clinton. W odpowiedzi na tę reakcję prezydent Biden szybko wydał nowe oświadczenie: „Wcześniej dzisiaj nazwałem nienawistną retorykę na temat Portoryko wypowiadaną przez zwolennika Trumpa podczas jego wiecu w Madison Square Garden śmieciami – tylko tym słowem mogę opisać to” – wyjaśnił prezydent.
Prezydent Biden zauważył: „Demonizowanie przez niego Latynosów jest nierozsądne. To wszystko, co chciałem powiedzieć. Komentarze wygłoszone na wiecu nie odzwierciedlają tego, kim jesteśmy jako naród” – w starannie przygotowanym oświadczeniu, które wielu wprawiło w zakłopotanie. W międzyczasie na wiecu w Pensylwanii Trump przypuścił kolejny słowny atak na Bidena.